Jeśli ktoś się zastanawia jaka przerwa, co za przerwa to już mówię.
Przerwa nasza polegała na wyjście choć na troszkę na powietrza podczas chorowania.
I na małą sesyjkę.....
coraz cieplej, gdzie nie gdzie już pewnie lato,a u nas kożuch i czapka puki co....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz