14 marca 2015

ćwiczoła


Moje dziecko ma ostatnio fazę na ćwiczenia.
Włącza tablet, a na nim filmik jak dzieciaki ćwiczę lub tańczą.

Mamusiu choć się pobawimy.
Dobrze Ami. A co chcesz robić.
No choć poukładamy puzzle.
Puzzle układamy każdego dnia, każdego dnia kilka razy.
Ama radzi sobie nawet ze 160.
Może ma to po mnie :) bo ja uwielbiałam i dalej lubię je układać.
No dobra puzzle zaliczone, jakieś tam szlaczki też już "odrobione".
Obrazek pomalowany.
Mamusiu choć poćwiczymy.
No dobrze.
 Ama wskakuje na łóżko w sypiali. 
Zaczynam się wyginać - ona mnie naśladuje.
Wymach jedną ręką, wymach drugą ręką.
Wymach obiema rękami.
Wymach jedną nogą, wymach drugą nogą. Podskok. 
Pajacyki, skłony i ukłony.

Teraz ja! - Woła Ama.
No i teraz to ja ją naśladuję.
Jedna noga do góry, druga noga do góry i podskakujemy.
Wymachy, skłony, pajacyki.
 Noga do góry............ bęc i leży to ja też żeby było zabawnie.
Śmieje się, podoba jej się.
Mamusiu zamiana.
Teraz znowu Ty jesteś Panią i ja ĆWICZOŁĄ.










4 komentarze:

  1. Mam pewną fobię... jeśli coś spotykam dla dziecka z czaszkami i jest to ładne to kupuję, czy to dla moich dzieci czy jako prezent dla innych. Nie miałam przyzwyczajeń w latrach młodości chodzić w czaszkach, nie wiem czy to nie wpływa źle na psychikę dziecka, ale lubię te czaszki. Czemu, nie potrafię powiedzieć, ale te maluchu tak fajnie w nich wyglądają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię i myślę, że nie wpływa źle na psychikę dziecka, a że nie wszystkim się to podoba to normalne.

      Usuń
  2. Też mam podobne odczucia jeżeli chodzi o te czaszki na dziecięcych ubraniach i tez w sumie mi się to podoba.
    Ama oczywiście prezentuje sie jak zwykle super a już jako ćwiczoła to hoho.......)

    OdpowiedzUsuń