18 stycznia 2015

tort :)


Ama po długiej nieobecności wróciła do przedszkola, mam nadzieję że tym razem choroby opuściły nas na dobre. 
Zobaczymy. Oby tak było.
Od razu po pierwszym dniu, a że był to dzień jej pierwszych urodzin zastrzeliła mnie swoimi opowieśćmi. 
Była przeszczęśliwa.
Przedszkole - nareszcie, urodziny, cukierki, tyle wrażeń. 
Po powrocie z pracy jedziemy na wspólny obiad z okazji urodzin.
Mamusiu, no tak aż 3 cukierki zjadłam.
Tak dużo?
Uśmiech.
Ale wiesz co mamusiu?
Płacz.
Ami czemu płaczesz? Co się stało? 
Płacz.
Mamusiu bo wszyscy śpiewali mi sto lat. Wszyscy śpiewali i ja też chciałam.
Płacz.
A pani mi nie pozwoliła. Dlaczego? Przecież ja też chciałam śpiewać.

No i co nie trzeba było długo czekać Ami nie wiadoma dlaczego dostała gorączki. Nie mniej jednak przyjecie urodzinowe się odbyło.









2 komentarze: